Aktualności

Ostrożnie na zamarzniętych akwenach wodnych

Data publikacji 05.03.2018

Mimo iż rozpoczął się już marzec, mróz nadal mocno trzyma. Niskie temperatury sprawiły, że akweny wodne pokrył lód, jest on jednak zdradliwy, a jego grubość, a co za tym idzie i wytrzymałość, może być myląca. Świnoujscy policjanci apelują o rozwagę. Mimo że przy brzegach lód w wielu miejscach wydaje się gruby, to kilka kroków dalej może być już bardzo cienki i kruchy. Nie wchodźmy na lód, gdyż jest to bardzo niebezpieczne!

W związku z niskimi temperaturami większość zbiorników wodnych pokryta jest kilku bądź kilkunastocentymetrową warstwą lodu. Wielu osobom wydaje się, że taka grubość, gwarantuje bezpieczną zabawę na lodzie, spacery, czy wędkowanie. Musimy jednak pamiętać, że warstwa lodu w różnych miejscach może mieć różna grubość. Takie zjawisko szczególnie często występuje na rzekach i zbiornikach, w których mamy do czynienia ruchem wody.   

Zamarznięte zbiorniki wodne, rzeki, stawy i jeziora są miejscami bardzo niebezpiecznymi. Bardzo często nie dostrzegają tego ci, którzy decydują się wchodzić na lód. Są to zarówno osoby dokonujące amatorskiego połowu ryb, ale również dzieci i młodzież, którzy traktują je, jako lodowisko. Brak rozwagi i nieostrożność przy wchodzeniu na lód są przyczyną wielu zimowych tragedii. Mimo że przy brzegach lód w wielu miejscach wydaje się gruby, to kilka kroków dalej może być już bardzo cienki i kruchy. Pokrywy lodowe zbiorników wodnych bywają zdradliwe, zwłaszcza gdy przychodzą cieplejsze dni.

Pamiętajmy, że mimo silnych mrozów wchodzenie na lód jest bardzo niebezpieczne. Nigdy nie wiemy, jaka jest grubość lodu i czy jest on w stanie utrzymać ciężar naszego ciała. Człowiek, pod którym załamał się lód najczęściej nie jest w stanie sam wyjść na powierzchnię, a kilka minut spędzonych w zimnej wodzie prowadzi do wyziębienia organizmu, utraty sił, przytomności, a w konsekwencji - śmierci.

Jeżeli lód się załamie:

- nie wpadajmy w panikę – starajmy się zachować spokój;

- unikajmy gwałtownych ruchów;

- za wszelką cenę starajmy się nie wpłynąć pod lód - to szczególnie ważne w przypadku zamarzniętych wód płynących: rzek i kanałów o silnym nurcie;

- rozłóżmy szeroko ręce, zwiększając kontakt z pokrywą lodową;

- starajmy się wydostać z wody, ostrożnie podciągając się na rękach;

- w lodowatej wodzie możemy przebywać jedynie kilka minut – dłuższa kąpiel grozi nadmiernym wychłodzeniem organizmu;

- gdy wydostaniemy się na powierzchnie lodu, poruszajmy się w kierunku brzegu w pozycji lezącej tak, aby zmniejszyć nacisk na lód;

- cały czas starajmy się wzywać pomoc.

Kiedy widzimy, że pod kimś załamał się lód:

- jeżeli oceniamy, że akcja ratunkowa wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem – wezwijmy pomoc;

- nie biegnijmy w stronę osoby tonącej – pod nami lód również może się załamać;

- nigdy nie podchodźmy w postawie wyprostowanej do osoby tonącej – zwiększamy w ten sposób nacisk na lód;

- poszkodowanego starajmy się wyciągnąć z wody przy pomocy możliwie długich i wytrzymałych przedmiotów: gałęzi, deski, paska od spodni, szalika;

- nasiąknięte wodą zimowe ubranie znacznie zwiększa ciężar poszkodowanego i może dodatkowo utrudniać akcję ratunkowa;

- unikajmy bezpośredniego kontaktu z tonącym – możemy zostać przez niego wciągnięci do wody;

- wyciągniętą z wody osobę okryjmy suchym płaszczem, kocem lub kurtką i szybko przetransportujmy do ciepłego pomieszczenia;

- podawajmy słodkie i ciepłe (nie gorące!) płyny do picia;

- nie polewajmy poszkodowanego ciepłą woda, gdyż może to spowodować u niego szok termiczny.

 

asp. szt. Beata Olszewska

oficer prasowy KMP w Świnoujściu

Powrót na górę strony